sobota, 25 stycznia 2014

Himalaya - Antiseptic Cream

Przepraszam, że tak rzadko pisałam, ale to wszystko przez sesję. Teraz mam nadzieję, że znajdę więcej czasu. Ostatnio jak patrzę na moje notki to są bardziej kosmetyczne i zastanawiam się czy nie nastawić mojego bloga tylko na taką tematykę. Co o tym myślicie? Dajcie znać w komentarzach.

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam recenzję mojego nowego nabytku, czyli Himalaya Antiseptic Cream.





Kremu używa się zranień, skaleczeń, drobnych oparzeń, ran, różnego rodzaju wysypek, grzybiczych infekcji skórnych. Kupiłam go, żeby pomógł mi się pozbyć kilku nieprzyjaciół z twarzy. Dobrze z tym sobie radzi, nadkładam go punktowo na noc i rano już widać poprawę. Mam wrażenie jakby troszkę matował skórę.

Krem ma bardzo piękny ziołowy zapach, a jego konsystencja dość gęsta w beżowym kolorze. Przepraszam, że nie pokazuję Wam zdjęcia jak wygląda, ale za późno zebrałam się z robieniem zdjęć i słabo by to wyglądało.

Plusem tego kremu jest na pewno cena, waha się w granicach 4-6zł. Ja swój kupiłam na promocji w SuperPharm. Pojemność to 20 ml, a krajem pochodzenia są Indie. Postanowiłam za tak niską cenę spróbować i mnie nie zawiódł. 

Można zauważyć, że krem posiada w swoim składzie wiele dobrych składników, takich jak aloes, olejek migdałowy, niepokalanka czy marzannę indyjską.

22 komentarze:

  1. ostatnio widziałam ten krem, ale ostatecznie się nie zdecydowałam. Muszę po niego wrócić:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam i jest ok , używam na ranki na twarzy po syfkach ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja mama ostatnio go sobie kupiła:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachecillas mnie tym kremem do przetestowania muszę go kupic i wypróbować skoro jest taki dobry ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo lubię ten krem - świetnie poradził sobie z moim uczuleniem i przesuszeniem po dezodorancie ;) na pewno jeszcze nie raz się przyda któremuś z domowników :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  6. Już dawno zamierzałam go wypróbować. A skoro rzeczywiście dobrze sobie radzi, to z pewnością go kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. chętnie wypróbuję, jeśli jest taki uniwersalny ; ) a co do tematyki bloga, pisz o tym, w czym czujesz się najlepiej ; ) ja będę czytać, bo bardzo mi się tu podoba, uroczy wygląd ! chętnie obserwuję i życzę zdania wszystkich egzaminów!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie brzmi, do tego cena, przydalby mi sie taki kremik :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze mieć w domowej apteczce taki krem.
    Cena jest rzeczywiście świetna! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A czy on jest dostepny w drogerii czy w aptece? Bo SP to to i to :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jest dostępny w aptece :) ja w SP kupiłam w części tej kosmetycznej, a nie aptecznej ;D

      Usuń
  11. ciekawe jak poradzilby sobie punktowo na wypryski?

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzień dobry
    Niestety nie znalazłam na stronie adresu e-mail.
    Zapraszam do kontaktu na: kontakt@blog-media.pl
    Chciałabym przedstawić informacje na teamt możliwości współpracy
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja na pojedyncze wypryski stosuję Sudocrem i tego typu podobne specyfiki :)

    A ten produkt widziałam bodajże w nowej gazetce S-P ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oh my gash, już chyba 5 blog, którego autorka pisze o sesji :O przerażające to jest... wszyscy moi znajomi no-lifią z powodu sesji, a ja ... z powodu matury :<

    OdpowiedzUsuń
  15. Będę go musiała wypróbować na niedoskonałości :)

    OdpowiedzUsuń
  16. widać że małe cudeńko warte uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  17. a mnie o dziwo nie bolały nogi ani za po pierwszym dniu, a tym bardziej po kolejnych ;)

    muszę poszukać w aptekach/drogeriach... ;)
    a co do przestawienie na tamtykę wyłącznie kosmetykową to jestem na nie :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę go kupić, bo wiele dobrego o nim słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :))